Gosię znam od wielu lat. Ona i jej rodzina była moim wzorem, autorytetem i podziwiałam ich w pieluchowaniu wielorazowym. Pieluchy wielorazowe były na czwartej pozycji (zaraz za chustą) na mojej długiej liście wyprawkowej. Pod koniec ciąży poszłam wraz z mężem, który był sceptycznie nastawiony do wielorazowego pieluchowania, na warsztaty, które dziewczyny zorganizowały. Po tych warsztatach mąż zmienił zdanie, a ja jeszcze bardziej się zakochałam w pieluchach. Po narodzinach córki zdecydowaliśmy wraz z mężem na wypożyczalnię Diaper Rental. Miałam chwile zwątpienia, ale Ania i Gosia podtrzymywały na duchu i wszystko dokładnie wyjaśniały. Kontakt smsowy i wymiana zdjęć na messengerze sprawiły, że czułam się coraz pewniej w wielorazowym pieluchowaniu. Zdecydowaliśmy o zakupie z pomocą dziewczyn pieluch. Dałam Gosi wolną rękę. Po udzieleniu szczegółowych informacji Gosia "poszła" na zakupy. Kupiła przepiękne otulacze i uważam, że odpowiednią ilość wkładów - choć początkowo myślałam, że liczba wkładów jest za duża. Ja, jako eko-świrek jestem zadowolona, że nie muszę codziennie wyrzucać śmieci, że robię kolejny krok w zero waste, cieszę się, że dziecko nie ma odparzeń, ani zaczerwienionej skóry i "nie siedzi" przez wiele godzin w plastiku. Czy polecam wypożyczalnię Diaper Rental? Oczywiście! Z ręką na sercu.